sobota, 8 lutego 2014

Singapur i Malezja w 3 tygodnie - plan pro forma

Za 3 tygodnie o tej porze Pingwinek będzie zwiedzał Singapurskie Zoo :) Na ostatni guzik dopięte nic nie jest, jak to zwykle bywa, ale przynajmniej powstał już jaki taki plan wyjazdu. Ciekawe będzie porównać po powrocie plan pro forma a plan zrealizowany :)


READ IN ENGLISH.



3 tygdniowy (23 dni z przelotem) plan zwiedzanie Singapuru i Malezji w marcu przedstawia się tak:
1. przelot z Billund, z przesiadką we Frankfurcie, do Singapuru
2. Singapur
3. Singapur
4. Singapur
5. Johor Bahru
6. Melaka
7. Kuala Lumpur
8. Kuala Lumpur
9. Kuala Lumpur, popołudniu przelot na Langkawi
10. Langkawi
11. Langkawi
12. Langkawi, popołudniu przelot do Kuala Lumpur
13. Kuala Lumpur
14. Cameron Highlands
15. Georgetown
16. Georgetown, wieczorem lub nocą przejazd na wschodnie wybrzeże (docelowo do Kuala Besut)
17.  przeprawa z Kuala Besut na wyspy Perhentian
18. wyspy Perhentian
19. powrót na wybrzeże i przejazd do Mersing a stamtąd przeprawa na wyspę Tioman
20. Tioman
21. powrót na wybrzeże i przejazd do Singapuru
22. Singapur
23. Singapur i wieczorem wylot do Frankfurtu
24. poranna przesiadka we Frankfurcie i lot do Billund

Plan napięty, wrócimy pewnie bardziej zmęczeni niż przed wyjazdem. Część zakupów zrobiona (m.in. super drogie jak na mój zmysł oszczędnościowego podróżowania plecaki, które jak to rodzina określila "same będą nas nosić"), przygotowania logistyczno-zakwaterowaniowe w trakcie i nawet Pingwinek poczuł, że czas się przygotować.



Dodatkowo bardziej interaktywny plan pro forma "Singapur & Malezja 2014".



3 komentarze:

  1. Plan wygląda świetnie i bardzo ambitny :) Życzę żeby w całości się powiódł :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawsze mam problem z priorytetyzowaniem na wycieczkach... A najgorzej jest jeśli chce się jednocześnie "zobaczyć" i "relaksować" na wyjezdzie :) W Tajlandii nie byłam niestety, więc wszystkie wyspowe krajobrazy będą dla mnie radością ;) Langkawi zaplanowaliśmy nie tyle ze zwględu "island experience", ale kolejkę i Sky Bridge. Myślę, że Perhentian i Tioman pod tym względem będą lepsze. Mam nadzieję, że wam również uda się zrealizować plany :)

      Usuń
    2. Też mamy taką nadzieję :)
      A Sky Bride - to fakt - obłędny! też bym chciała zobaczyć go na żywo :D Pocieszam się, że most prowadzący na Penang też jest niczego sobie ;-)
      Jestem ciekawa czy Perhentian faktycznie okaże się takim rajem o jakim wszyscy piszą :) Mam nadzieję, że tak :D Ostatnie kilka dni pobytu będziemy tam, żeby się już ,,wyrelaksować", a wcześniej będziemy w opcji ,,zobaczyć" - mam dokładnie ten sam problem co Ty jeśli chodzi o ,,zobaczyć" i ,,relaksować" ;-) dlatego zawsze staramy się to podzielić na pół ^_^

      Usuń